|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malyna
Nałogowiec
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: klatka b
|
Wysłany: 2006-09-12 15:39 Temat postu: dowcipy;) |
|
|
Facet lekko na bani wraca do domu. Żona od razu: ty pijaku, tylko wódka Ci w głowie... Facet sięga do kieszeni, wyciąga kartkę i mówi:
- "OK, przyniosłem test, zara zobaczymy, jaka ty obeznana i kulturalna jesteś!"
Żona:
- "Zobaczymy, czytaj."
- "Taaak, pytanie pierwsze. Podaj jakieś dwie waluty."
- "Ha, no chociażby dolar i euro."
- "Dobra, podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych."
- "Jejku, mogę Ci co najmniej 10 podać."
- "Wierzę. Pytanie trzecie. Podaj mi 2 rzeki w Islandii... Milczysz? Ha, wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, żadnych zainteresowań!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
malyna
Nałogowiec
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: klatka b
|
Wysłany: 2006-09-12 15:43 Temat postu: o sąsiadach |
|
|
Spotykają się dwie nielubiące się sąsiadki:
- A cóż to, źle się pani dziś czuła, pani Kowalska? Chorowała pani w nocy? -pyta jedna z nich.
- Skąd to pani do głowy przyszło? - odparskuje druga.
- No bo widziałam, jak o drugiej w nocy wychodził od pani z klatki lekarz z naszej przychodni.
- Droga pani Wiśniewska - odpowiada tamta, cedząc powoli słowa. Jak od pani w każdy piątek wychodzi o świcie pewien przystojny oficer w mundurze pułkownika, to ja od razu nie wrzeszczę na całe gardło, że wybuchła III wojna światowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M.A.
Nałogowiec
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Klatka K
|
Wysłany: 2006-09-29 13:17 Temat postu: |
|
|
Do niewielkiego sklepiku muzycznego przy lubelskim deptaku wchodzi znany
warszawski kolekcjoner ludowych instrumentów muzycznych z całego świata.
- Czy dostanę u was - pyta wyniośle - wygarbowaną skórę kozy do polskich tradycyjnych dudów?
- Niestety nie mamy - odpowiada sprzedawca
- No pewnie skąd w takim grajdole byłaby wygarbowana kozia skóra - komentuje wybitny specjalista
- A może jest bejcowana skorupa żółwia do kongijskiego conca?
- Nie
- Cóż za pipidówa - mruczy pod nosem klient - To może chociaż znajdzie pan czesane włosy z końskiego ogona do irlandzkiej harfy celtyckiej ?
- Przykro mi - odpowiada poirytowany sprzedawca - Ale mogę panu zaproponować świeżutkie krowie pi**y do niemieckich harmonijek ustnych...
Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie warzywo sprawia, że oczy łzawią?
- Rzepa, proszę pani - wyrywa się z odpowiedzią Jaś.
- Nie Jasiu, zapewne miałeś na myśli cebulę.
- Nie, proszę pani! Pani nigdy nie oberwała rzepą po jajach.
Jasio poszedł z ojcem do cyrku. Podczas tresury słoni, pyta:
- Tato, co to jest to długie, co zwisa słoniowi pod brzuchem?
- To jest penis słonia, Jasiu.
- Dziwne. Gdy rok temu byłem tu z mamą powiedziała, że to nic.
- No cóż, synu, skoro mama ma takie wymagania...
Przychodzi Jasio do domu zapłakany i mówi:
- Mamo wszyscy się ze mnie śmieją, że mam dużą szyję!
- Nie masz dużej szyi, ale wyjrzyj przez komin, czy tata idzie.
- Tato dlaczego pies sąsiadów już nie szczeka?
- Nie pyskuj smarkaczu, tylko jedz kotlety!
Przychodzi polityk do lekarza i mowi: - Panie doktorze, mam straszny problem, od trzech tygodni mam migrenę... A na to lekarz: - Niech pan nie przesadza. Migrenę to moze mieć profesor, nauczyciel, artysta. Słowem - człowiek myślący. A pana to po prostu łeb napier***.
Dlaczego Mojżesz przeprowadził Żydów przez morze?
- Ponieważ wstydził się iść z nimi przez miasto.
Przychodzi do lekarza żaba ze skarpetką na głowie.
- Co pani dolega? - pada rutynowe pytanie.
- Hmm ... co mi dolega? ... Czy mi coś dolega? ... A no nic mi nie dolega, a to jest kulfa napad!!!
Na zebraniu ZBoWiD-owców weterani zwierzają się, jakie to z racji wieku mają już problemy z pamięcią.
- Mnie - rzecze pierwszy - to już się miesza: albo byłem na II wojnie w 1 Korpusie albo na I-szej w 2-gim. Zupełnie nie pamiętam.
- Ja to wiem, że byłem na II wojnie, ale za cholerę nie pomnę: dostałem kulkę między łopatki czy łopatką między kulki ...
Oj, to i ja - rzecze pani kombatant - już nie ogarniam: czy to ja wystrychnęłam Niemców na dudka, czy też Niemcy mnie wydudkali na strychu.
Na lekcji religii ksiądz katecheta stara się wpoić dzieciom, jak prawdziwy katolik rozpoczyna dzień.
- Powiedzcie kochane dzieci, co robią wasi rodzice, jak tylko rano się obudzą.
- U nas - mówi Basia - tata gdy wstanie to idzie do przedpokoju i szcza do wiadra aż się po mieszkaniu niesie, bo my biedni jesteśmy i łazienki nie mamy ...
- Nie o to chodzi - irytuje się duchowny - kto z was jeszcze powie?
- A my - mówi Kasia - mamy bardzo ładną łazienke i jak sikamy to wcale nie słychać ...
- Nie! Dzieci, nie o to chodzi! Co rano powinien robić prawdziwy Polak-katolik?! - desperuje się katecheta.
Na co Jasio:
- Tata, gdy się tylko obudzi, to zaraz klęka koło łóżka ...
- Tak! Tak! - egzaltuje się duszpasterz - mów dalej!
- ... potem się nachyla i wyciąga sobie słomę z tyłka, bo my taki ch**owy siennik mamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bodzio
Gość
|
Wysłany: 2009-09-21 3:39 Temat postu: |
|
|
wraca mąż w nocy do domu, w reku trzyma kupon totolotka i przyłapuje go żona, mąż do niej: co byś zrobiła jakbym tu miał stu procentową wygraną, a żona: wziełabym połowe wygranej i odeszła od ciebie, a mąż na to: to masz tu osiem złotych i wypierdalaj
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|